Trzeci artykuł z serii poświęconej głównym obszarom tematycznym testu z wiedzy o przedsiębiorczości będzie stanowił omówienie jednego z zagadnień w ramach bloku „Przedsiębiorczość w rodzinie”. Konkretnie zajmiemy się decyzjami nabywców wyjaśnionymi w ramach tzw. teorii konsumenta.
Co wpływa na nasze decyzje zakupowe? Wstęp do tematu „przedsiębiorczość w rodzinie”
Na to pytanie może bez problemu odpowiedzieć każdy z nas. Wkładając produkty do sklepowego koszyka czy też kupując przez internet kierujemy się szeregiem kryteriów takich jak: cena interesującego nas produktu, cena dóbr pokrewnych (np. zamienników – dóbr substytucyjnych, czy też artykułów konsumowanych jednocześnie – dóbr komplementarnych), marka, bieżące promocje, nasze zapotrzebowanie, moda czy opinia społeczna.
Czynników jest wiele i z tego powodu ekonomiści zajmujący się decyzjami nabywczymi sprowadzają determinanty dokonywanych zakupów do dwóch najważniejszych aspektów: dochodu realnego oraz preferencji.
Dochód realny to nic innego jak wszystkie istniejące możliwości wydania danej kwoty nominalnej (np. tysiąca złotych) na różne dobra i usługi, przy ich obecnych cenach. Wobec tego dochód realny (inaczej siła nabywcza) rośnie, kiedy ceny spadają – bo przecież za ten sam tysiąc złotych mogę wtedy kupić więcej rzeczy. Odpowiednio maleje on wówczas, wtedy gdy ceny się podnoszą – bo wtedy za tę samą kwotę nabędę mniej.
Preferencje konsumenta z kolei to wszystkie jego przemyślenia czy opinie o produkcie, które wpływają na zadowolenie z posiadania danego dobra czy też wyświadczonej usługi. Będzie to zatem termin, który zawiera w sobie: modę, opinię społeczną, wyobrażenia na temat danej marki itd.
Jak graficznie pokazać dochód realny konsumenta?
Oprócz wspomnianych w poprzednim akapicie uproszczeń dotyczących determinant zakupu, ekonomiści korzystają jeszcze z jednego. Polega on tym, że konsument w danej chwili chce wydać całość posiadanych przez siebie środków finansowych (czyli zakładamy, że nie jest zainteresowany oszczędzaniem) i może to zrobić wyłącznie poprzez różne kombinacje dwóch dóbr. Oczywiście, dóbr w gospodarce są tysiące, jeśli nie miliony. Dokonanie wzajemnych porównań nawet pomiędzy dziesięcioma różnymi artykułami powoduje, że trudno w szybki sposób wyciągać jakiekolwiek wnioski. Cel konsumenta będzie zatem prosty: wydać całą posiadaną kwotę na określoną kombinację dwóch dóbr w sposób, który zmaksymalizuje jego zadowolenie (użyteczność).
Żeby cały problem był dla nas bardziej namacalny – załóżmy, że bohaterem naszych rozważań będzie Maciek dysponujący kwotą stu złotych. Obecnie jest on zainteresowany wyłącznie dwoma dobrami – Coca-Colą, kosztującą 4 zł za butelkę oraz pączkami, kosztującymi 2 zł od sztuki.
Maciek może wydać wszystko na pączki – kupi ich wtedy 50 szt. – lub na Coca-Colę, której nabędzie wówczas 25 butelek. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że podzieli sto złotych i kupi trochę jednego i trochę drugiego dobra. Gdybyśmy rozpisali wszystkie możliwości podziału tej kwoty na oba artykuły i przenieśli otrzymane ilości zakupionych dóbr na wykres, to naszym oczom ukaże się tzw. linia ograniczenia budżetowego.
Na linii ograniczenia budżetowego znajdują się wszystkie kombinacje zakupu obydwu dóbr, które wyczerpują koszyk konsumenta. Nad nią znajdziemy kombinacje wymagające wydania kwoty większej niż stu złotych. Będą one dla Maćka niedostępne – pod linią z kolei takie, w których nie wydaje swoich pieniędzy w pełni. Maciek nie będzie zainteresowanymi tymi koszykami. Jak pamiętamy – jego celem jest maksymalizacja zadowolenia z konsumpcji, czyli mamy gwarancję, że wyda wszystkie środki będące w jego dyspozycji.
Jak graficznie pokazać preferencje konsumenta?
Do ukazania preferencji konsumenta wykorzystamy tzw. krzywą obojętności. Z definicji jest to linia łącząca wszystkie kombinacje dwóch dóbr, dające konsumentowi taką samą satysfakcję. Innymi słowy, tak długo jak znajdujemy się na tej samej krzywej obojętności, dla konsumenta nie odgrywa żadnej roli to, w którym konkretnie punkcie tej krzywej się znajdzie.
Wykres pokazuje jednak kilka krzywych obojętności – dlaczego? Ponieważ jest ich w rzeczywistości nieskończenie wiele! Każda z nich pokazuje inny poziom zadowolenia konsumenta – im wyżej położona, tym większym poziomem satysfakcji się cechuje. Maćkowi, jak się pewnie domyślasz, będzie zależało na tym, by znaleźć się na możliwie wysoko położonej krzywej obojętności. W ten sposób uzyska gwarancję maksymalnej użyteczności dokonanych wyborów.
Zwróćmy uwagę na jedną rzecz – dlaczego wydało nam się nieprawdopodobne, że Maciek kupi same pączki albo samą Coca-Colę? Jest dla nas intuicyjne, że w konsumpcji (zarówno tej rozumianej dosłownie, jak i ogólniej – podczas nabywania dóbr i usług) lubimy zróżnicowanie. Picie ciągle tego samego napoju albo oglądanie ciągle tego samego filmu będzie nas nużyć. Ekonomiści nazwali to zjawisko prawem malejącej użyteczności krańcowej. Oznacza, że wraz ze zwiększaniem konsumpcji danego dobra, daje nam ono coraz mniejsze przyrosty zadowolenia. Wyobraź sobie, że masz do dyspozycji nieograniczoną ilość kostek czekolady. Najsmaczniejsza będzie dla Ciebie pierwsza, każda kolejna zaś mniej, bo w pewnym momencie się zasłodzisz albo zwyczajnie najesz. Informacja ta jest bardzo istotna, ponieważ tłumaczy wypukły (skierowany do środka układu współrzędnych) kształt krzywych obojętności.
Wnioski są proste – na kształt krzywych obojętności wpływają tylko preferencje nabywcy, a żadnego znaczenia nie mają dochody czy ceny dóbr. Teraz jednak przyszedł czas na połączenie jej z linią ograniczenia budżetowego w celu znalezienia tzw. optimum konsumenta.
To co w końcu kupi Maciek? Optimum konsumenta a „przedsiębiorczość w rodzinie”
Przypomnijmy sobie co wiemy na chwilę obecną:
- Maciek stara się „wejść” na możliwie wysoko położoną krzywą obojętności, bo im wyższa, tym większą użyteczność mu gwarantuje;
- Maciek nie ma motywacji do oszczędzania. Wyda cały dwóch dochód, wobec tego na pewno znajdzie się na którymś punkcie swojej linii ograniczenia budżetowego.
Gdzie jest zatem jego optimum? To proste – w punkcie styczności linii ograniczenia budżetowego z możliwie wysoko położoną krzywą obojętności!
Zauważ na poniższym rysunku, że nie jest możliwa poprawa poziomu zadowolenia Maćka. Jeśli przesunie się na inny punkt swojej linii ograniczenia budżetowego, np. ten, w którym przecina się ona z krzywą U1, to opuści tym samym U2, czyli zmniejszy stopień satysfakcji. Nie jest również możliwe wejście na żadną wyżej położoną krzywą obojętności (np. U3), ponieważ wszystkie jej punkty znajdują się nad linią ograniczenia budżetowego, czyli są dla Maćka niedostępne.
Podsumowanie – przedsiębiorczość w rodzinie na teście SGH
Teoria konsumenta to dość trudny dział wchodzący w skład obszaru tematycznego „Przedsiębiorczość w rodzinie”. Nie ma jednakże zagadnienia, którego nie da się nauczyć! Z pomocą Zespołu EduFactory oraz starannie przygotowanych materiałów edukacyjnych bezboleśnie opanujesz całą niezbędną wiedzę. Dodatkowo zwiększysz swoje szanse dostania się na SGH! Nie czekaj – już teraz możesz zapisać się na kurs i zacząć swoją indywidualną naukę!
Chcesz dowiedzieć się, czego jeszcze możesz spodziewać się na teście SGH, poza tematem „przedsiębiorczość w rodzinie”?
Sprawdź – napisaliśmy o tym na naszym blogu:
- [1/5] Psychologiczne i socjologiczne uwarunkowania przedsiębiorczości
- [2/5] Makrouwarunkowania przedsiębiorczości
- [4/5] Zachowania przedsiębiorcze w przedsiębiorstwie
- [5/5] Zachowania przedsiębiorcze na rzecz środowiska lokalnego
- [1/3] Zadania obliczeniowe – popyt i podaż
- [2/3] Zadania obliczeniowe – opłacalność inwestycji
- [3/3] Zadania obliczeniowe – finanse przedsiębiorstwa
Grupa odnośnie rekrutacji
Chcesz być ze wszystkim na bieżąco? Dołącz do studenckiej grupy dotyczącej rekrutacji: