Zapraszamy do przeczytania wywiadu, podczas którego jeden z naszych Prowadzących, Konrad Grabowicz odpowie na najważniejsze pytania, jakie nurtują osoby rekrutujące się na studia magisterskie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W wywiadzie poruszamy m.in. Sprawdzian Wiedzy o Gospodarce oraz kwestie związane z przygotowaniem do niego.
EduFactory: Cześć, wielkimi krokami zbliża się okres letni, a tym samym czas aplikacji na studia drugiego stopnia. Spotykamy się dzisiaj, żeby porozmawiać o integralnym elemencie rekrutacji do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, jakim jest sprawdzenie wiedzy o gospodarce. Moim dzisiejszym gościem jest absolwent tej uczelni oraz prowadzący do Factory, cześć.
Konrad Grabowicz: Cześć.
EduFactory: Konrad, na wstępie zacznijmy może od tego, czym jest sam Sprawdzian Wiedzy o Gospodarce. To jest chyba dość nietypowy element rekrutacyjny jak na polskie uczelnie.
K.G: Zgadza się. SGH jest pod tym względem najprawdopodobniej jednym z ewenementów w skali Polski. Sam egzamin organizowany jest już od dobrych kilku lat, a my zajmujemy się przygotowaniami do niego niemal od samego początku naszej ponad 10-letniej działalności. Warto na samym wstępie nadmienić, że do egzaminu podchodzą nie tylko osoby, które rekrutują się na studia magisterskie na SGH, wcześniej kończąc inną uczelnię na poziomie studiów licencjackich, ale również niektórzy absolwenci właśnie studiów pierwszego stopnia z SGH. Sprawia to, że tak naprawdę pula osób, którą rywalizujemy, jest większa, i właśnie dlatego należy odpowiednio, z dobrym wyprzedzeniem oraz poświęcając na to należytą ilość czasu, podejść do przygotowań. Warto nadmienić, że wynik, który uzyskamy na egzaminie, nie zadecyduje (choć to jest oczywiście jego najważniejszy aspekt) o tym, czy dostaniemy się na SGH, ale również o tym, w jakiej kolejności będziemy wybierać przedmioty wykładowców, o ile łatwo będzie nam wziąć udział w wymianie międzynarodowej, na przykład Erasmus czy umowie bilateralnej, oraz to, czy łatwiej lub mniej łatwo będzie nam zdobyć stypendium. Dlatego zachęcamy do tego, żeby faktycznie do egzaminu podejść z należytą powagą, dlatego że może on sprawić, czy nasze dwuletnie studia magisterskie będą bardziej czy mniej atrakcyjne. Przechodząc już do konkretów z egzaminu wstępnego, czyli sprawdzianu wiedzy o gospodarce, to mamy 100 punktów, będą one sumą wyników, które otrzymamy z dwóch modułów. Pierwszy, do którego podchodzą wszyscy, to moduł językowo-ogólny, w którego skład wchodzą pytania z mikroekonomii, makroekonomii oraz wybranego języka nowożytnego. Do wyniku z tej części dodajemy moduł ilościowy lub jakościowy, w zależności od tego, który z przedmiotów wybraliśmy podczas preferencji kierunków. Jeżeli jest to coś bardziej związanego z matematyką, ekonometrią czy statystyką, czyli mowa tutaj głównie o trzech kierunkach: ekonomia, analiza danych Big Data oraz międzynarodowe stosunki gospodarcze, to podchodzimy do modułu ilościowego. Ze wszystkich innych kierunków jest to moduł jakościowy. Próg dostania się na każdy z konkretnych kierunków, w zależności od roku, dość mocno się waha, dlatego że jest to wynikiem, po pierwsze, ilości osób, które będą na niego aplikować, po drugie, poziomu trudności pytań w danym module. Więc ciężko tutaj nawet o bardzo poglądowo statystykę. Ale zależność jest zawsze taka, że musimy wypaść lepiej od wszystkich innych. Dlatego dobre przygotowanie to podstawa.
EduFactory: Jasne, trzy moduły, o których wspomniałeś, to zapewne różne obszary wiedzy, które trzeba opanować. Powiedz proszę, jakie informacje, jakie dane są wymagane do przyswojenia przed każdym z tych trzech modułów.
K.G: Zacznijmy może od modułu języka ogólnego, bo to do niego podchodzą wszyscy. Zdający, w przypadku mikroekonomii, czyli tej jednej z trzech jego składowych, musimy bardzo dobrze być zapoznani z teorią konsumenta i producenta, ze szczególnym uwzględnieniem równania Cobb-Douglasa, z którym nawet absolwenci studiów licencjackich na kierunkach ekonomicznych mają niemałe problemy. Następnie formy rynku, ze szczególnym uwzględnieniem modeli oligopolu, modeli duopolu, czyli tutaj Cournota-Kelberga i tym podobne. Przechodzimy następnie do ekonomii sektora publicznego, która jest, można powiedzieć, takim łącznikiem między mikro a makroekonomią. Natomiast w tej ostatniej, ponownie pojawiają się schody, dlatego że oprócz takich całkiem przyjemnych zagadnień, jak na przykład polityka monetarna, fiskalna czy miary dochodu narodowego, musimy wykazać się bardzo dobrą znajomością modeli polityki. Mix, czyli AD-AS, IS-LM, oraz modelu Mandela-Fleminga. No i można powiedzieć, postrach kursantów czy osób podchodzących modele wzrostu gospodarczego, z modelem Solowa na czele. Wydaje się to wszystko straszne, ale spokojnie, nasze materiały oraz sposób opowiedzenia o nich na zajęciach sprawiają, że możemy poznać je w stopniu wystarczającym do odpowiedzi na wszystkie pytania formułowane na egzaminie. Jeśli chodzi o tą część językową w module językowo-ogólnym, nawet jeżeli mamy stosunkowo dobrze opanowany język angielski, w takim rozumieniu mówiony, bo na przykład często podróżujemy gdzieś za granicę, albo pracowaliśmy w międzynarodowym zespole, to pamiętajmy, że sprawdzane będą dwie kluczowe kwestie. Gramatyka i to ta stosunkowo trudna, nawet niewystępująca w języku mówionym zbyt często. Więc niestety, te zagadnienia, które może ostatni raz przerabialiśmy albo używaliśmy w praktyce na etapie przygotowań do matury, będziemy musieli kompleksowo odświeżyć, oraz słownictwo branżowe, czyli nawet jeżeli jesteśmy w stanie płynnie komunikować się w języku angielskim, to jeżeli nie będziemy znali terminów, które ściśle wiążą się z prowadzeniem biznesu czy z opisywaniem zjawisk gospodarczych, to możemy mieć problem z uzyskaniem kompletu punktów. Przechodząc do tych dwóch modułów już bardzo specyficznych dla wybranego kierunku, w przypadku jakościowego, mamy tutaj do czynienia bardziej z zagadnieniami humanistycznymi, dlatego że pojawia się marketing, zarządzanie, ale również matematyka, zwłaszcza w tej części dotyczącej analizy wskaźnikowej, mogą od nas wymagać znajomości stosunkowo złożonych obliczeń, oraz takiego płynnego poruszania się, no właśnie, w rachunkowości, tak żeby podać wynik, jak w danym przedsiębiorstwie wygląda jakiś tam aspekt, na przykład bilansu albo rachunku zysków i strat, wykorzystywanie dźwigni finansowej operacyjnej. Ostatnim elementem modułu jakościowego jest integracja europejska, ponownie dość nieoczywiste zagadnienie, dlatego że bardzo wielu absolwentów nawet ponownie studiów ekonomicznych nie miało takiego przedmiotu u siebie na uczelni albo nawet jeśli, to nie był on traktowany jako priorytetowy. Więc tutaj trzeba bardzo dużo faktów związanych z datami, piastowanymi stanowiskami, z historią integracji europejskiej przyswoić, która, pamiętajmy, że jest procesem. Unia Europejska inaczej wygląda praktycznie miesiąc do miesiąca, już rok do roku, nie wspominając. Więc trudno takie kompleksowe opracowanie gdzieś występujące w Internecie albo nawet w podręczniku, skrypcie czy repetytorium, my je posiadamy. Więc tutaj te kluczowe punkty, tak naprawdę każdy jest istotny, jeśli chodzi o zaważy na tym, czy będziemy studentami, czy nie mamy pokryty. No i wreszcie przechodząc do modułu ilościowego, mamy tutaj pytań z matematyki, statystyki i ekonometrii.
EduFactory: Cóż, można powiedzieć, takie trzy filary właśnie ilościowego podejścia do nauk gospodarczych. Tak tylko dopytam, w celu upewnienia się, pisanie trzech modułów nie jest niezbędne, obowiązkowe, żeby dostać się na SGH?
K. G.: Niezbędne, absolutnie nie jest, dlatego że jeżeli będziemy w drabince naszych preferencji w tym internetowym systemie rekrutacji wybierali wyłącznie związane z modułem jakościowym, czyli na przykład zarządzanie projektami, kierunek menedżerski, no to do części ilościowej podchodzić nie musimy. I odwrotnie, jeżeli wybierzemy w drabince preferencji tylko kierunki, które są związane z ekonomią, czyli właśnie Big Data, czy międzynarodowe stosunki gospodarcze, no to jakościówka nas nie interesuje. Natomiast jeżeli na przykład w pierwszej kolejności chcielibyśmy się dostać na ekonomię, ale jeżeli to nam się nie uda, to w dalszej kolejności rozważamy kierunek finanse i rachunkowość, no to w drabince preferencji mamy jeden przedmiot ilościowy i jeden jakościowy, to jest ta jedyna sytuacja, gdzie podchodzimy do wszystkich trzech modułów. Natomiast zdarza się ona stosunkowo rzadko, jak sam widzisz, tych niuansów związanych z procesem rekrutacyjnym jest dość sporo, i to jest kolejny powód, dla którego warto uczestniczyć w kursie, żeby mieć kontakt z osobami, które przeszły już przez ten proces i móc dopytać o kwestie związane z takimi wątpliwościami natury merytorycznej, ale również organizacyjnej. Z przyjemnością i w tym pomożemy.
EduFactory: Jasne, a powiedz w takim razie, ile czasu mamy na uporanie się z pytaniami z poszczególnych modułów? Innymi słowy, ile czasu trwa siedzenie przed arkuszem i próba wymyślenia odpowiedzi na pytania?
K.G: Faktycznie czas przewidziany na rozwiązanie każdego z tych modułów różni się. Najwięcej, bo 75 minut organizatorzy przewidzieli na ilościowy, dlatego że tam większość pytań dotyczy właśnie kwestii obliczeniowych. Ten środkowy czas trwania, czyli 60 minut, dotyczy modułu językowo-ogólnego, natomiast najmniej, bo 50 minut, przewidziano na moduł jakościowy, między innymi z tego względu, że pytania na przykład z integracji europejskiej, to jest typowo pytanie wiedzowe, albo od razu podaję odpowiedź albo nie. Jeżeli nie, z ewentualnie mogę się zastanawiać tam nad dwoma wariantami, ale niech nas to nie zmyli, dlatego że na części jakościowej również jest do policzenia matematyka i niekiedy spotykamy się z takimi opiniami osób, które właśnie przygotowują się do tego egzaminu i gdzieś tam starają się na przykład zasymulować sobie ten czas, rozwiązywania, że tego czasu niekiedy im zwyczajnie brakuje. Bo tak jak właśnie z marketingu, zarządzanie, integracji europejskiej, po dobrym przygotowaniu są w stanie te odpowiedzi udzielać momentalnie, tak w zagadnieniach związanych z finansami, muszą chwilę się pozastanawiać, z którego wzoru skorzystać, które dane podstawić. Bardzo często na egzaminie podawane są dane niepotrzebne, tak żeby troszeczkę tutaj zamieszać i zmylić osobę podchodząc. Więc no, bez przygotowania, bez wyćwiczenie się w rozwiązywaniu tych zadań, może być trudno zmieścić się po prostu w tym czasie. My zwracamy uwagę, w jakich typach pytań te dane będą, niektóre niepotrzebne, w jaki sposób można takie skróty obliczeniowe wykorzystywać, żeby szybciej dochodzić do wyniku. Więc oprócz dobrego opanowania teorii oferujemy również planowanie czasu w ramach samego tego egzaminu, żeby po prostu czasu starczyło z naddatkiem, tak żeby na spokojnie już po odłożeniu długopisu móc wszystkie odpowiedzi jeszcze raz przeanalizować i upewnić się, że jesteśmy pewni tych rozwiązań, które nam powychodziły. Zawiła procedura rekrutacyjna na SGH chyba nie jest typowa, jeżeli chodzi o rekrutację na inne uczelnie w Polsce, czy wobec tego sama uczelnia nie organizuje kursu, który ma na celu przyszykowanie, przygotowanie takich potencjalnych studentów drugiego stopnia do podejścia do tego egzaminu. W zależności od roku kurs przez uczelnię jest organizowany lub nie, w sytuacji, w której on się odbywał, notowaliśmy takie informacje zwrotne, że nie był on prowadzony na szczególnie satysfakcjonującym dla uczestników poziomie. Różnice pomiędzy naszymi przygotowaniami a tymi oferowanymi przez uczelnię, dotyczyły chociażby ilości tych oddziałów zajęciowych. Tak jak u nas staramy się, żeby grupy były kameralne, co gwarantuje indywidualną relację pomiędzy prowadzącym a uczestnikiem, tak na uczelni niekiedy oddawane są do użytku właśnie na rzecz tych zajęć duże kilkusetosobowe aule. Dodatkowo tak jak na naszych zajęciach, każdy z podopiecznych otrzymuje pakiet materiałów do samodzielnej nauki, który sprawia, że tak naprawdę niezależnie od tego, ile trwa sam kurs, to jesteśmy w stanie później wielokrotnie więcej czasu jeszcze poświęcić, jeżeli oczywiście chcemy, na samodzielnych powtórkach. Jeżeli chodzi o ten, nie zawsze raz jeszcze powtórzę, organizowany kurs na SGH, po jego zakończeniu nie mając żadnych wydrukowanych materiałów, tak naprawdę możemy bazować tylko na własnych notatkach. Te zdarzają się być na przykład niekompletne, bo nie na wszystkich spotkaniach na przykład mogliśmy uczestniczyć. I wreszcie, po zakończeniu naszego kursu, mamy dostęp do skrzynki mailowej, na której możemy stale zadawać pytania i rozwiewać wątpliwości, które, no, przy takich poważnie zakrojonych powtórkach na pewno się pojawią, w tych latach, w których kurs był organizowany. Ten uczelniany, spotykaliśmy się również z prośbami o możliwość dopisania do naszych zajęć w trakcie odbywania albo już po odbyciu przygotowań oferowanych przez uczelnię. Co dobitnie musiało świadczyć o tym, że po prostu osoba, która go odbyła, nie była w pełni przekonana, że jest no, należycie przystosowana do tego, żeby sprostać poziomowi wymogów egzaminacyjnych. My staramy się w takich sytuacjach pomagać, jak tylko możemy, oferując na przykład dodatkowe, jakieś rabaty, żeby nie sprawiać, że kursanci muszą drugi raz zapłacić za kurs. Oczywiście lepiej nie ryzykować dlatego, że im dłużej będziemy odwlekać decyzję o zapisie na kurs Edufactory, tym mniej będzie dostępnych grup, tym mniej będzie dostępnych miejsc w grupach. Jeżeli chcemy się upewnić, że termin oraz forma zajęć będzie nam odpowiadać, to lepiej być jedną z tych pierwszych osób, które się zgłaszają.
EduFactory: Egzamin to dwa lub trzy moduły. Kilka obszarów tematycznych do opanowania i jeszcze więcej różnych wątków. Powiedz proszę w takim razie jak skutecznie się do tego egzaminu przygotować?
K.G: Faktycznie materiału do opanowania jest dość sporo. Możemy na to spojrzeć w ten sposób, że uczelnia wymaga od nas przyswojenia wiedzy, która w trakcie trzech lat studiów na etapie licencjackim na swoich wykładach mają przekazywane studenci różnych uczelni kierunków ekonomicznych samodzielna. Nauka jest niezwykle trudna, też o tyle, że wszystkie te zagadnienia są wyłożone w kilkunastu podręcznikach, których łączna liczba stron przekracza parę tysięcy. Nawet jeżeli teoretycznie udałoby nam się to wszystko przeczytać, to musimy domyśleć się, które z tych zagadnień mają szczególnie duże prawdopodobieństwo wystąpienia na egzaminie. Wypisać je sobie, rozplanować powtórki, wiedzieć, kiedy do nich wrócić, w jaki sposób one się ze sobą wiążą. A to i tak nie wystarcza, bo teoria to jedno praktyka drugie. Czyli na naszym kursie podobny nacisk jak na samo przekazanie teorii stawiamy na umiejętność zweryfikowania jej formie zadań, które poziomem trudności i sposobem formułowania odpowiadają temu, które faktycznie na sprawdzianie z Wiedzy o Gospodarce nas czeka mogłoby się wydawać, że skoro znamy dane zagadnienie, to nie powinniśmy mieć problemów odpowiedzi na pytanie, które właśnie jego dotyczy ale jak się pewnie już stosunkowo niedługo dowiecie albo z naszych materiałów albo już z bycia na samym egzaminie i wtedy może to być dość gorzka refleksja. Sposób formułowania tych pytań jest niezwykle podchwytliwy. Pojawiają się tam negacje, warianty odpowiedzi, które brzmią bardzo podobnie, więc nie jest ona nawet taka sama. Ogólna znajomość zagadnienia, ale również pewnych jego wariantów czy terminów bliskoznacznych. My zajmujemy się tym naprawdę od wielu lat i te wszystkie triki, których czasem używa uczelnia znamy jak również uczestniczyliśmy w wykładach prowadzonych przez kadrę akademicką Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie to wiemy, z jakich sformułowań oni korzystają. Ta sama teoria, na przykład model kinowski może być całkiem inaczej opowiedziany na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu czy Krakowie, inaczej w podręcznikach, a jeszcze inaczej pojawi się właśnie na Sprawdzianie z Wiedzy o Gospodarce. Tak naprawdę bez przeglądania treści pytań, które są rekonstrukcją tych, które się co roku pojawiają na egzaminie trudno się do niego dobrze przygotować. My posiadamy taką unikalną bazę pytań, które co roku staramy się gdzieś tam odzyskać i właśnie sparafrazować, przerobić i dołączyć do naszej bazy materiałów. Taką bazę właśnie naszym kursantom przekazujemy i to wszystko doprowadza nas właśnie do kursu EduFactory.
EduFactory: Powiedz w takim razie proszę czemu ten kurs jest tak skuteczny i dodatkowo jakie są formy dostępnych przygotowań dla kursantów.
K.G: Jeśli chodzi o tą skuteczność to już w dużej mierze udało mi się odpowiedzieć. Każdy z wariantów przygotowań to kompleksowa baza opracowanych materiałów teoretycznych, obszerna karta pracy z kilkuset zadaniami oraz możliwość bieżącego kontaktu z ekspertem poprzez skrzynkę mailową. Dodatkowo oczywiście całą tę wiedzę mamy przekazywaną na zajęciach i tutaj do wyboru są dwie główne formy webinarowe, czyli online łączenie się z dowolnego miejsca w Polsce z określonych godzinach w określone dni albo spotkania stacjonarne, które odbywają się w naszych lokalach na terenie Warszawy. Jako że na różnych etapach życia mogą znajdować się osoby, które przystępują do egzaminu oferujemy zarówno uczestnictwo w spotkaniach w wariancie weekendowym jak i w tygodniu. Wtedy możemy tę naukę rozciągnąć na więcej niż po prostu dwa następujące po sobie dni a na parę tygodni więc niezależnie od tego czy łączymy przygotowanie do egzaminu z jeszcze kontynuowanymi studiami licencjackimi, z pracą czy z innymi zobowiązaniami prywatnymi, to możemy wybrać dla siebie wariant, który będzie po prostu gwarantował optymalne przyswajanie wiedzy. Fundamentem przygotowań kursowych jest materiał, który zawiera całą niezbędną wiedzę do przygotowania. Powiedz nam proszę czym się on charakteryzuje oraz jak do niego podejść, żeby skorzystać z niego jak najbardziej. Opowiem to może na przykładzie modułu językowo ogólnego z tej części faktycznie mikro i makroekonomicznej. Nasz materiał to duże opracowanie podzielone na tematy. Przechodzimy po nich w kolejności, która jest optymalna do przyswajania wiedzy, czyli wprowadzane są najpierw pojęcia ogólne, później koncepcje podstawowe. Kończymy dany rozdział zawsze na zagadnieniach zaawansowanych, jako że cały ten plik jest dość obszerny to wprowadziliśmy również rozróżnienie na slajdy, które mają takie mało znaczenie trzech wykrzykników rogu oraz te pozostałe slajdy z wykrzyknikami oznaczają zagadnienia, które są albo kluczowe do zrozumienia, żeby kontynuować pracę z całą resztą opracowania, albo też mają największe prawdopodobieństwo wystąpienia na egzaminie. Taki podział tych slajdów na istotniejsze i pozostałe pozwala dobrze rozplanować czas dlatego, że jeżeli zapisujemy się na kurs albo odbieramy materiały, bo też warto wspomnieć, że jest możliwy zakup samych materiałów do samodzielnej nauki to mając mało czasu do egzaminu możemy skupić się na przykład głównie na przeglądaniu tych slajdów z wykrzyknikami. Jeżeli mamy możliwość, żeby przeczytać całe opracowanie od deski do deski i chcę podkreślić, że to jest ten przez nas zalecany format nauki, a wracamy do materiału na przykład na parę dni przed samym sprawdzianem to możemy się skoncentrować na przykład w trakcie powtórki tylko na slajdach z wykrzyknikami. Zakładamy, że raz już wszystko przeczytaliśmy, a teraz tylko odświeżamy sobie kluczowe informacje. Pracując z naszym kompendium wiedzy warto co jakiś czas wracać z prezentacji do karty pracy i przerabiać te zagadnienia, o których przed chwilą czytaliśmy, których się dowiadywali sprawdzając, w jaki sposób dane zagadnienie może posłużyć do sformułowania pytania i to jest właśnie naszym zdaniem to taki optymalny wariant nauki. Czytamy dobrze opracowaną zaktualizowaną oraz atrakcyjną wizualnie teorię, następnie popieramy ją praktyką a w razie wątpliwości możemy skonsultować się z naszymi opiekunami z naszymi prowadzącymi czy to w ramach zajęć czy w ramach dedykowanej skrzynki mailowej.
EduFactory: Jasne, a jak myślisz jak dużo czasu zajmuje całe przygotowanie? Na przykład czy jest możliwe, no możliwie skuteczne przygotowanie się do pomyślnego napisania egzaminu na miesiąc przed przykładowo?
K.G: Odpowiedź na to pytanie będzie uzależniona od tego, kto konkretnie do egzaminu podchodzi. Oczywiście inną ilość czasu musi poświęcić osoba, która ukończyła już studia ekonomiczne i całkiem dobrze pamięta zagadnienia, które może jeszcze całkiem niedawno przerabiała w ławie uczelnianej. Trochę inną ilość czasu osoba, która dopiero po raz pierwszy zmaga się z tymi zagadnieniami. Do tego dochodzą takie kwestie indywidualne jak właśnie to, jaki tryb życia prowadzimy. W tym sensie czy łączymy naukę z na przykład pracą albo kontynuacją studiów pierwszego stopnia, czy możemy się skupić wyłącznie i mieć taki 100% focus i uwagę właśnie na przygotowaniach do sprawdzianu. Wobec tego nie ma takiej jednej prostej odpowiedzi. Pamiętajmy jednak, że materiał to są trzy lata studiów licencjackich więc im mniej czasu sobie zostawimy, tutaj Ameryki nie odkryję tym, te przygotowania będą musiały być bardziej intensywne, żeby prowadziły do osiągnięcia podobnego wyniku niemniej co roku zdarzają się osoby, które na ostatnią chwilę podejmują decyzję o przygotowaniach i również im udaje nam się pomóc. Niekiedy te wyniki może nie są tak dobre czy tak satysfakcjonujące jak osób, które od wcześniej się zapisały i wygospodarować zarówno sobie jak i nam przysługę zwracają odpowiednio wcześnie. Będziemy mogli na spokojnie nad każdym przypadkiem się zastanowić i po prostu postarać się wam zaoferować taką formę przygotowań, która będzie dla was najlepsza.
EduFactory: Jasne, a powiedz, czy ty lub zespół macie jakieś przewidywania co do tego, co może się pojawić jako takie szczególnie istotne zagadnienie podczas najbliższej edycji tego sprawdzianu? Może zauważyliście jakieś trendy, którym podlega ten egzamin.
K.G: Fajnie, że o to pytasz dlatego, że faktycznie, mimo że egzamin teoretycznie nie zmienia swojej bazy zagadnień i nawet literatura, która jest publikowana przez SGH cechuje się dość sporym poziomem stabilności, takiej niezmienności. Widzimy, że na przykład wzrasta udział pytań dotyczących modeli wzrostu gospodarczego pojawia się coraz więcej zadań obliczeniowych zarówno na module językowo ogólnym jak i na module jakościowym. w przypadku modułu jakościowego widzimy, że coraz więcej jest pytań na przykład o dźwignię finansową i operacyjną, czyli zagadnienie stosunkowo trudne. Widzieliśmy, że w paru latach pojawiało się zadanie o optymalizację z wykorzystaniem funkcji lona, więc faktycznie jesteśmy w stanie wyciągać pewne wnioski z roku na rok i uaktualniać naszą bazę materiałów tak, żeby zawsze dowozić kurs możliwie adekwatny do tego, z czym się już za parę miesięcy tygodni, w zależności od tego, w którym momencie się zapisujemy, kursanci będą mierzyć.
EduFactory: Już tak zmierzając do końca powiedz, miałbyś może jakieś wskazówki dla osób, które dopiero rekrutują się na studia? Jakaś taka specyficzna rada od ciebie do nich.
K.G: Może zabrzmię tutaj mało obiektywnie, ale autentycznie uważam, że największą przysługę, jaką można sobie wyświadczyć to po prostu zapisać się na kurs przygotowujący do tego egzaminu. Z tego względu, że ilość zaoszczędzono czasu, nerwów oraz to, o ile lepszy wynik będziemy mieli współpracując z osobami, które się po prostu na tym znają i od kilku lat przynajmniej prowadzą zajęcia pomagające właśnie w opanowaniu materiału do Sprawdzianu z Wiedzy o Gospodarce. To jest tego warte. Pamiętajmy, że wynik ze sprawdzianu nie będzie, oczywiście to jest najważniejsze, ale wpływał tylko na to czy się dostaniemy czy nie na uczelnię, ale również, na której pozycji listy rankingowej co przełoży się na możliwość wyboru przedmiotów, wykładowców, aplikowanie na stypendia czy na wymiany międzynarodowe. Mało osób o tym wie, ale może jeszcze warto nadmienić, że każda osoba, która kończy Szkołę Główną Handlową w Warszawie na etapie studiów drugiego stopnia oprócz obrony pracy dyplomowej podchodzi do tak zwanego egzaminu dyplomowego z ekonomii, czyli odpowiada na dwa pytania losowane z puli 100, które częściowo dotyczą kierunku, czyli przykładowo jeżeli kończyliśmy finanse i rachunkowość, to będą wiadomo pytania z finansów i rachunkowości, ale niezależnie od kierunku część z tych pytań z puli dotyczy mikro i makroekonomii dysponując takim opracowanym materiałem właśnie z modułu językowo-ogólnego. Przechodząc studia drugiego stopnia będzie nam dużo łatwiej się do tego egzaminu końcowego przygotować. Korzyści jest cała masa, pomijając też fakt, że można całkiem fajne znajomości nawiązać na samym kursie i po prostu wejść w życie uczelniane z osobami, z którymi mieliśmy okazję kilkukrotnie porozmawiać na korytarzu na przykład w trakcie zajęć stacjonarnych tutaj u nas w Warszawie.
EduFactory: A powiedz, czy jest jakaś różnica w strategiach, jeżeli chodzi o przygotowanie się osób, które kończyły studia pierwszego stopnia o charakterze ekonomicznym?
K.G: Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że osoby, które kończyły studia ekonomiczne o charakterze ekonomicznym muszą tej pracy wielokrotnie mniej poświęcić, ale umówmy się studia ekonomiczne jedne drugim nie są równe dlatego, że można kończyć finanse i rachunkowość i mieć pokryty tylko ten drobny wycinek, który się pojawia. Właśnie na module jakościowym można kończyć kierunek teoretyczny, jakim jest ekonomia, ale mieć mało wtedy osadzenia w takich rzeczach bardziej namacalnych jak marketing i zarządzanie. Można wreszcie być po kierunku ilościowym na przykład właśnie czymś związanym, a niekoniecznie chcieć te studia kontynuować na etapie studiów drugiego stopnia i wtedy wybierając moduł jakościowy tak naprawdę w ogóle ekonometrię, statystykę czy matematykę nie będziemy pytani. Więc o ile ekonomia nie jest naszą wielką pasją i naprawdę nie poświęcaliśmy większości wolnych chwil na naukę teorii z tych wszystkich zagadnień, o których rozmawialiśmy w trakcie spotkania to nawet mając tytuł licencjata ekonomicznego będziemy musieli prawdopodobnie te zagadnienia sobie kompleksowo odświeżyć, o ile się nie nauczyć się w ogóle po raz pierwszy tak faktycznie jeszcze nie wspominając o tym, że zagadnienia teoretycznie te same mogą być inaczej tłumaczone między uczelniami czasem się po prostu tego trzeba nauczyć. Korzystając z innego wordingu, z innej nomenklatury osoby, które na studiach o charakterze ekonomicznym nie były na etapie licencjatu oczywiście mają trochę więcej tej pracy do wykonania, ale tak jak wspomniałem przed chwilą na pewnym bardzo podstawowym poziomie. Każdy tych zagadnień się uczy ich od nowa, więc tutaj można powiedzieć, że w uczestnictwie w kursie to dużej różnicy nie robi. Nie wpływa na to czy kończyliśmy studia ekonomiczne czy nieekonomiczne. Więc podsumowując niezależnie od tego, jakie mieliśmy doświadczenia, jeśli chodzi o edukację wyższą na etapie studiów pierwszego stopnia to kurs odpowiada na nasze indywidualne unikalne potrzeby nawet jeżeli do samego kursu nie jesteśmy w 100% przekonani dlatego, że nie lubimy takiej formy przyswajania wiedzy albo jesteśmy po prostu bardzo zajęci i wiemy, że czas, który możemy poświęcić na przyswajanie zagadnień jest bardzo taki fragmentaryczny. Jakakolwiek regularność uczestnictwa w zajęciach grupowych nie wchodzi w grę to możemy odebrać też sam pakiet materiałów, czyli teorie pytania egzaminacyjne w formie karty pracy i również mieć dostęp do skrzynki mailowej z możliwością kontaktu z ekspertem natomiast zapraszamy na zajęcia grupowe stacjonarne i webinarowe w pierwszej kolejności. Grafik jest niezwykle elastyczny i dostępny na naszej stronie warto również nadmienić, że można w innym przedziale terminów zrealizować kurs językowo ogólny zacząć od tego, który niezależnie od wybranego kierunku do rekrutacji będziemy musieli rozwiązać, będziemy musieli do niego podejść, a później na przykład po upływie miesiąca czy już bliżej samej daty egzaminu dopisać się do kursu ilościowego czy jakościowego możemy jeden zrealizować webinarowo jeden stacjonarnie. Dajemy tutaj pełną dowolność.
EduFactory: Super. Dzięki w takim razie za wszystkie informacje i wskazówki no i do zobaczenia następnym razem.
K.G: Dzięki, cześć.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o Sprawdzianie Wiedzy o Gospodarce to koniecznie zajrzyj na dedykowaną podstronę opisującą rodzaje oferowanych przez EduFactory kursów przygotowujących do egzaminu.